czwartek, 29 grudnia 2011

W czerwieni mi nie do twarzy

W końcu dorwałam się... Do papierów mam na myśli. Wróciłam w nocy ze świątecznego wyjazdu i tylko odmierzałam czas do wykonania kartki. Bardzo chciałam wziąć udział w wyzwaniu Lemonade, tak bardzo na przekór sobie, bo raczej nie przepadam za czerwienią. Nadarzyła się wyśmienita okazja, by wykorzystać zalegające kwiaty, których normalnie pewnie bym nie tknęła. Niestety zdjęcie nie oddaje ich urody. Mimo że nie w moim kolorze, to starając się być w miarę obiektywną, muszę przyznać, że w rzeczywistości prezentują się o niebo lepiej. Na zdjęciach bardzo żarówiaste wychodzą, a naprawdę są ładnie zgaszone brązowymi odcieniami. Zastosowałam w pracy papiery Lemonade. Pieczątka niestety z innego sklepu mi przypasowała.



Hmm... Czyżby powoli walentynkowo się robiło? Mogę się założyć, że wkrótce taka tematyka zagości na blogach :) Pozdrawiam ciepło i dziękuję za miłe komentarze pod poprzednim postem.

poniedziałek, 26 grudnia 2011

Notes dla nastolatki

Na szybko pokazuję notes na biurko dla nastolatki lubiącej prace Victorii Frances. Spośród wielu ilustracji demonicznych kobiet wybrałam jedną nieco odmienną, która ozdobiła okładkę. W środku znalazło się miejsce na dwa wkłady z odrywanymi kartkami.





Muszę zmykać...

piątek, 23 grudnia 2011

Candy, czyli zimowo świąteczne pożegnanie jesieni

Witajcie. Miałam się pojawić na blogu dwa dni temu wieczorem, lecz z różnych przyczyn było to niemożliwe aż do dzisiaj. Wkrótce po założeniu bloga obiecałam sobie, że w pierwszym roku jego trwania zorganizuję cztery losowania candy związane z porami roku. Ponieważ 22 grudnia rano zawitała do nas astronomiczna zima, chciałam w wieczór poprzedzający pożegnać jesień, która odeszła w pięknym stylu - w słonecznej i oszronionej scenerii. To był naprawdę piękny dzień... Wyjątkowy również dlatego, że napisałam swój setny post :) Nie udało się wówczas opublikować candy, więc robię to teraz wraz z życzeniami spokojnych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia :) Zapisy trwają do 20 lutego, a 21.02.2012 - ponieważ spodobała mi się taka palindromowa data :) - wylosuję jedną osobę prowadzącą bloga, do której trafi niespodzianka ode mnie. Uchylę tylko rąbka tajemnicy, że będzie to zarówno coś drobnego mojego, jak i sporo sklepowego... A dla zasady przypomnę zasady :)

1. Zamieszczenie na swoim blogu informacji i fotki o candy.
2. Podlinkowanie zamieszczonej informacji do tego posta.
3. Wpisanie jednego komentarza pod tym postem.
4. Miło mi będzie, jeśli ktoś dołączy do obserwatorów mojego bloga (nie czujcie się jednak zobowiązani do tego, gdyż nie jest to warunek konieczny udziału w losowaniu).


Zapraszam Was serdecznie do udziału i jeszcze raz życzę pięknych, wyjątkowych i niezmąconych troskami świąt :)

środa, 21 grudnia 2011

Pomocnik Świętego Mikołaja

Na blogu Kreatywnego Zakątka prezentuję dzisiaj, jak w prosty i tani sposób przy użyciu szarego papieru i kilku dodatków opakować świąteczne prezenty. Po więcej szczegółów zapraszam tu.


Uwierzycie, że to mój setny post? Zleciało, zleciało... Zapraszam ponownie wieczorem :)

Misio dla Zuzi

Kolejny projekt dla dziecka. Dla dwuletniej Zuzi zawieszka do ramy 3D miała być na fioletowo. Efekt, jak widać na załączonym obrazku. Znów bawiłam się w wycinanie.



Wieczorem zapraszam Was na małą niespodziankę. A teraz padam na nos i lecę spać. Dobrej nocki!

wtorek, 20 grudnia 2011

Ekspresownik

Czas ucieka mi przez palce. Jak zwykle zresztą przed dłuższym wyjazdem, w scrapowym moim światku małe urwanie głowy :) Większość wieczoru zajął mi robiony od podstaw notatnik, więc na ten projekt mogłam poświęcić zaledwie chwilkę, bo chcę w drodze wyjątku położyć się wcześniej, czyli o 1. Widzę zresztą, że już nie zdążyłam... Powstał kalendarz naścienny recyclingowy. Do pewnej kanciapy bez okna. W celu rozjaśnienia wnętrza. I oczywiście z życzeniami wszystkiego najlepszego w Nowym Roku dla urzędujących tam osób :)


Przesyłam serdecznie uściski. Mam nadzieję, że u Was trochę spokojniej.

niedziela, 18 grudnia 2011

Przegonić szarugę

Śnieżnej i uroczej zimy ani widu ani słychu. Do lata daleko. Na zewnątrz plucha i wietrzysko. A ponieważ natrafiłam tu na możliwość zliftowania pracy Enczy, nie mogłam opuścić takiej okazji. Wykorzystałam dość intensywne kolorki.


Jestem ciekawa, jak się miewacie w ten ostatni przed świętami weekend. Prezenty zakupione? Czy szaleństwo zakupowe jeszcze w toku? Pozdrawiam i dziękuję za odwiedzinki.
P.S. Ale się cieszę! Karteczka dostała wyróżnienie od Enczy:)

sobota, 17 grudnia 2011

Wzorzysta mięta

Przypadły mi do gustu ostatnie wyzwania na blogu Embellish Magazine. Tym razem zabawa z wzorami i moja interpretacja tematu. Maszyna do szycia spłatała mi mały figiel... Wiecie jaki? Chyba można jej wybaczyć tym razem. Będziemy udawać, że tak miało być :)


Ogromnie mnie cieszą Wasze komentarze. Dziękuję za nie z całego serducha. Napędzają mnie pozytywnie do pracy. Przesyłam Wam całą moc uścisków.

czwartek, 15 grudnia 2011

Czekoladowa pomadka

Skojarzenia z czekoladową pomadką nasuwają mi się same... Kilka wykrojników, przeszycia, podrasowany brokatem papier (szkoda, że tak kiepsko widać) i perełki w płynie (po te sięgam dość rzadko). Efekt mam nadzieję, że nie przesłodzony. A korzystałam z mapki 145 na Card Patterns.



Pozdrawiam Was wszystkich cieplutko i bardzo, bardzo, bardzo dziękuję za miłe słowa pod poprzednim postem.

Miłosne wyznanie z różami

Kolejna kartka z wycinanymi kwiatkami. Ostatnio odkryłam, że największą miłością pałam do papierów z fakturą, a właśnie te róże są takie. Motylki też... Aż miło dotykać. Patrzeć też mogę, bo nawet jestem zadowolona z efektu. Chwalipięta ze mnie :)


Dziękuję wszystkim, którzy, mimo przedświątecznej bieganiny, znajdują czas, by zajrzeć do mnie i zostawić komentarz. To one, w częstych ostatnio chwilach zwątpienia, dodają mi otuchy, że warto nadal scrapować.

poniedziałek, 12 grudnia 2011

Fiolet, zieleń, brąz

Zainspirowana kolorami wyzwania na blogu Embellish Magazine postanowiłam zrobić kolorową karteczkę. Tym bardziej, że na wyzwaniowym obrazku widnieją storczyki, które uwielbiam. I one nie pozostają mi za tą miłość obojętne, kwitną jak oszalałe. Cały rok. Ostatnio przeszły same siebie, wychodzą po trzy łodyżki z kwiatkami, a do tego jeszcze na przekwitłych już pędach niektóre puszczają nowe odnogi z kolejnymi zawiązkami. Kocham je za to! Może pomogą mi przełamać złą passę, bo ostatnio trudno mi zasiąść do jakiejkolwiek pracy. Mam nadzieję, że moje "chorągiewki" kwalifikują się do wzięcia udziału w zabawie...



Pozdrawiam ciepło

Dwa bardzo odmienne wpisy

Z bólem serca puszczam w obieg albumy wędrujące Red Star i Ayeedy. Ogarnęła mnie ostatnio niemoc twórcza, a albumy trzymałam już tak długo, że po prostu czułam, że muszę się wpisać i puścić wędrasie w świat. No i wyszło, jak wyszło... Mam nadzieję, że wybaczycie, dziewczyny... Dwie pierwsze strony to "Moja nostalgia", dwa kolejne "Moje szalone lata 80-te i 90-te".





  Niestety albumy to nie jest to, co tygryski lubią najbardziej... Ale zaraz wracam z karteczką. A kartki to sama frajda.

piątek, 9 grudnia 2011

Pochwała prostoty i szybki kursik dla początkujących

Jako kolejną inspirację blogową Kreatywnego Zakątka chciałabym przedstawić Wam dzisiaj sposób na wykonanie świątecznych bombek ze styropianu. W tym roku postanowiłam zabrać się za ich wykonanie sama, gdyż te szklane wydają mi się mało bezpieczne przy wszędobylskich łapkach synka. A ponieważ musi być ich sporo, metoda musi być prosta i szybka.


Szykujemy niezbędne materiały. Najważniejsze są oczywiście styropianowe kule :) Jeśli jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami zeszytu z nutami lub starej książki, możemy je zużyć w projekcie. W przeciwnym razie możemy pokusić się o odpowiedni wydruk z internetu lub wykorzystać pieczątki z nutkami lub pismem i wodoodporny tusz, a także torebkę z herbatą lub kawą zbożową, o ile chcemy osiągnąć efekt starego papieru. Dodatkowo klej, brokat i różne ozdoby.


Stemplujemy wodoodpornym tuszem kartkę papieru. Musi być raczej cienki, by łatwo naklejał się na bombkę. Użyłam zwykłego papieru do drukarki.


Jeśli zależy nam na bardziej starociowym wyglądzie, według znanych nam metod przystępujemy do postarzenia papieru. Ja wykorzystałam w tym celu kawę zbożową. Na szczęście w czajniku była odrobina wody, gdyż akurat podczas przygotowywania kursu, zabrakło jej na kilka godzin w kranach :)


Następnym krokiem jest podarcie przyszykowanych kartek na kawałeczki. Na zdjęciu widać bombkę wykonaną z niepostarzanego papieru, ozdobioną drobnym brokatem hologramowym. Zachęcam do eksperymentowania z różnymi kolorami i rodzajami brokatu oraz mgiełkami w sprayu.


Teraz pozostaje nam dokładne przyklejenie kawałków papieru, posypanie brokatem wysmarowanej uprzednio klejem bombki oraz przystrojenie jej wstążką i innymi ozdobami np. cekinami, szpilkami z perłową główką, koronką, śnieżynkami itd. Sama zdecydowałam się na maksymalną prostotę, dodając tylko brzęczące dzwoneczki i kawałek dratwy.


Prawda, że banalnie proste? Po wykorzystane w pracy materiały zapraszam Was tu. Pozdrawiam.

wtorek, 6 grudnia 2011

Lot w chmurach

Miałam ostatnio przed sobą nie lada zadanie, a mianowicie wykonanie w ciągu tygodnia 29 kolorowych karteczek dla  przedszkolaków, z którymi pracuje pewna wspaniała osóbka. Dałam radę, chociaż ostatniej nocy, w ramach pewnej ugody, mąż pomagał w doklejaniu chmurek :) Mam nadzieję, że maluchom spodobają się unoszące się w chmurach baloniki.





To jeszcze nie koniec moich prac dla dzieciaczków. Pozdrawiam cieplutko.

niedziela, 4 grudnia 2011

Szybkościowo

Otrzymałam wyłącznie informację, że w pokoju siedmioletniej Eli królują "wszystkie kolory"... Szybkościowa, bardzo kolorowa, dedykowana dziewczynce rameczka z imieniem i ptaszorkami. Szkoda tylko, że nie wiedziałam, że najbardziej lubi pieski :(


Post też szybkościowy. Ściskam i znikam.

piątek, 2 grudnia 2011

Misiowy wianek

Ostatnio dość mocno siedzę w "dzieciowych" klimatach. Postanowiłam więc, że na czwarte wyzwanie na blogu Kreatywnego Zakątka również przygotuję pracę o takim charakterze. Mój synek uwielbia tulić misie, a na ich widok (niezależnie, czy to pluszak, rysunek, czy też fotografia prawdziwego zwierzaka) zawsze radośnie się uśmiecha i wesoło mruczy pod noskiem. To będą jego drugie święta Bożego Narodzenia. Ale i tak wyjątkowe, bo teraz zrobił się już z niego bardzo rezolutny prawie-półtoralatek i na pewno święta będą dla niego większym wydarzeniem niż w zeszłym roku. Kolorowa choinka, bombki, Mikołaj, prezenty. Niech ma również własny osobisty misiowy wianuszek. Przygotowany na bazie styropianowej, ozdobiony kolorowymi chipboardami, iglastymi gałązkami skropionymi brokatem, ćwiekowymi śnieżynkami, wstążeczkami oraz złotymi guziczkami i brzęczącym dzwoneczkiem.




Zapraszam serdecznie do zmierzenia się z naszym wyzwaniem. Pozostawiamy Wam szerokie pole do popisu i liczymy na mnóstwo pięknych prac od Was, oraz że będziecie się nieźle bawić przy ich tworzeniu. Pozdrawiam cieplutko i życzę miłego weekendu.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...