Kto mnie trochę zna, wie, że z czerwonym mi nie po drodze. Tym bardziej zaskoczył mnie efekt tzw. grudniownika, który przygotowałam w ramach inspiracji na bloga Na Strychu. Po dwóch latach, wydawałoby się, że zupełnie nietrafiony zakup papierów, na które nie miałam do tej pory pomysłu, okazał się strzałem w dziesiątkę. Świąteczna kolorystyka w zestawieniu ze zwykłymi szarymi kopertami, dały całkiem przyjemny - nawet dla mojego niecierpiącego czerwieni oka - efekt końcowy. Zdobienie poszczególnych stron ograniczyłam do minimum, zaznaczając wyłącznie kolejne dni miesiąca oraz naklejając tu i ówdzie białe brokatowe gwiazdki. Pamiętnik skrywa za to mnóstwo przeznaczonych na zapiski, zdobionych dziurkaczami i wykrojnikami brzegowymi, karteczek, tagów z tasiemkami oraz malutkich zamykanych na sznureczek kopert.
Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny
Świetny!szkoda, że tak mało fotek...
OdpowiedzUsuńPrzepiękny, ciepły, taki w sam raz na grudniowe zapiski
OdpowiedzUsuńchętnie pooglądałabym ten album strona po stronie... cudny!
OdpowiedzUsuńRewelacyjny! Aż zapiszczałam, jak go ujrzałam :D
OdpowiedzUsuńWyszedł przepiękny, taki energetyczny, idealny na nadchodzący czas.
OdpowiedzUsuńa ja uwielbiam czerwony kolor!
Jest bombowy, i czerwień i kolor craftowy i koronki - wszystko, co być powinno.
OdpowiedzUsuń