Podczas deszczowej niedzieli wybrałam się do gdańskiego Centrum Hewelianum, gdzie odbywa się wystawa "Świat Zmysłów". Najbardziej utkwiło mi w pamięci, czym jest chiralność. Nie będę wdawać się w wykład na temat zjawisk chemicznych, więc jeśli ktoś ma ochotę, to sobie "wygugla". Generalnie zaciekawiło mnie, że istnieją w przyrodzie "prawe" i "lewe" cząsteczki, czyli lustrzane odbicia. I tak na przykład, w zależności od tego, czy niuchamy "prawą" czy "lewą" cząsteczkę wyczujemy kminek albo miętę, cytrynę albo pomarańczę. Więcej informacji nie przytoczę, bo chemia i fizyka to nie mój świat :) Lecz pozostając w klimacie symetrii i odbić lustrzanych, prezentuję zalterowane zwykłe sosnowe lustereczko (bawiłam się farbkami akrylowymi zwykłymi i perłowymi, różnymi preparatami do spękań, glimmer mistami, werniksem) i zgłaszam je na wyzwanie "Coś nowego" Scrapki.pl. Generalnie ma ono przypominać spoglądającej w nie osóbce, że jest ona okey, taka jaka jest :) Bo czyż czasem zbyt wiele od siebie nie wymagamy?
Pozdrawiam i zmykam, bo baaardzo późno się zrobiło...
piękna przeróbka!!!
OdpowiedzUsuńprzepiękna rama!!!
OdpowiedzUsuńFantastyczne lustro! Jestem pod wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco :*
śliczne Aniu :) Piękna kolorystyka i dodatki!
OdpowiedzUsuńAleż piękne, eleganckie i romantyczne:)
OdpowiedzUsuńCudnie wyszło:):) i jakie piękne niebieskie kolorki:):):)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam niebiesko☺
Przepiękna. Sama przyjemność spoglądać w takie lusterko.
OdpowiedzUsuńSwietne lusterko , boski ,niebiański kolorek!
OdpowiedzUsuńależ pięknie je zalterowałaś...
OdpowiedzUsuńlustro obłędne!!!!!! ale bym takie chciała:))))
OdpowiedzUsuńniesamowicie piękne!
OdpowiedzUsuńale śliczność ... i jaki ma cudny kolorek pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńWspaniałości na Twoim blogu... znów zaskakujesz pomysłami!
OdpowiedzUsuńHehe, ja zbieram się do przerobienia lustra i zebrać się nie mogę :)) Twoje jest bardzo sympatyczne :D Niebieskości, błękity wyglądają świetnie: odświeżająco i lekko :D
OdpowiedzUsuńPiękne... :)
OdpowiedzUsuń