Kolejny temat wyzwania w Craft4You to małe formy. Zalterowałam (tak to się chyba nazywa, bo nigdy wcześniej czegoś podobnego nie robiłam) pudełko po zapałkach podkradzione z domu rodzinnego. Nieco mi go było szkoda, bo chyba z 50 lat miało. Oderwałam z niego napisaną po rosyjsku etykietę z imbryczkiem, która sama z siebie była ciekawa. Ale ponieważ wymyśliłam, że pudełko ma być stylizowane na stare, to nie zrezygnowałam z niego. Od dawna przymierzałam się do wykorzystania trybików i śrubek, aż natrafiła się wyśmienita okazja. Pudełko zostało oklejone w imitujący skórę papier, a stara klamerka po nie wiem czym, przeszycia, gniecenie i darcie, tuszowanie i maleńki stempelek dopełniły całości. Jak rzadko bywa, jestem na tyle zadowolona z efektu końcowego, że pudełeczko zostanie u mnie. Myślę, że zamieszka w nim jakaś biżuteria.
Moje zdjęcia nie mają szansy na poprawę, jeśli nie zacznę zajmować się craftowaniem i obróbką fotek za dnia. A nie nastąpi to prędko. Pozdrawiam w takim razie po północy.
takie małe pudełeczko a tak dopracowane :P
OdpowiedzUsuńsuper!
o wow, niesamowite! bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńJest rewelacyjne!!!!
OdpowiedzUsuńśliczny gadżet!
OdpowiedzUsuńBoskie! I w moich ulubionych klimatach!!!
OdpowiedzUsuńależ tam szczegółów, takie małe cudeńko:)
OdpowiedzUsuńPudełeczko kapitalne! I przód i tył i całe wygląda rewelacyjnie:)
OdpowiedzUsuń