Ostatnio życie mnie nie oszczędza. Końcówka zeszłego roku oraz początek (a właściwie już jego połowa) 2013, przyniosły ze sobą przykre niespodzianki, sporo utrat i niemiłych zbiegów okoliczności. Nawet myślałam o przerwaniu blogowania, jednak uznałam, że bez tego byłoby mi jeszcze ciężej. I tak wciąż tu jestem... Nazbierało się jednak sporo zaległości zarówno w tworzeniu, jak i dodawaniu prac, co mam nadzieję nadrobić. Przebywając ostatnio w szpitalu z chorym synkiem, podjęłam decyzję, że nauczę się wykonywać od podstaw chociaż kilka różnorodnych kwiatków. Efekty moich zmagań widzicie na załączonych obrazkach :) Po więcej szczegółów zapraszam na bloga Na Strychu.
Pozdrawiam ciepło tych, którzy do mnie zaglądają