Zgodnie z zapowiedzią wrzucam fotkę bodziaka dla Tymka. Z maszyną do szycia dopiero się zapoznaję, z materiałami do scrapowania u mnie też jeszcze krucho, cieniowanie tuszami wychodzi, jak wychodzi, ale udało się stworzyć coś takiego. Pierwsze koty za płoty. Do wykonania bodziaka zainspirowały mnie cudne prace Kaszy.
Wstyd sie przyznac, ale ja kartki dla mojej coreczki, ktora juz dawno temu rok skonczyla, jeszcze nie zrobilam ;) Musze to nadrobic ;)
OdpowiedzUsuńTwoja kartka bardzo mi sie podoba. Wyglada jakbys juz miala spore doswiadczenie w robieniu kartek :)
Świetna kartka :-) Jeśli tak wygląda początek Twojej twórczości, to ciekawa jestem co będzie potem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Ania
to jest pomysł!
OdpowiedzUsuńJakie słodkie bodziaki;)
OdpowiedzUsuńBodziak jest prześliczny! a jeśli to jest początek to za jakiś czas to będą same dzieła sztuki!:)
OdpowiedzUsuńBodziaki Kaszy nie mają sobie równych, ale Twój też niczego sobie. :-)
OdpowiedzUsuńJeśli to są Twoje początki to co dopiero będzie jak się już wprawisz w scrapowanie :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba ta karteczka!
Nie wiem dlaczego tak późno trafiam do grona obserwatora Twojego bloga, skoro już od dłuższego czasu jestem pod wrażeniem Twoich prac! Zawsze będąc na jakimś nowoodkrytym blogu szukam pierwszych wpisów, pierwszych wytworów ... no i cóż mogę powiedzieć. Skoro tak świetnie zaczynałaś, to co tu się dziwić. Mam nadzieję, że kiedyś moje prace będą choć w ułamku tak doskonałe! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń