Trzy proste kartki, z czego każda z trzema serduchami (a właściwie sześcioma, ale można ciut nagiąć matematykę). Inspirację stanowiło dla mnie wyzwanie na blogu Lemonade. Należy ograniczyć się do dwóch barw, ewentualnie dodać odrobinę koloru neutralnego (w moim przypadku to białe nici). Postawiłam na mocne barwy. Najlepiej kryteria spełnia według mnie kartka ze słoneczną żółcią (Color Explosion). Co prawda na pozostałych też jest tylko czerwień (Summer Kitchen) i róż, ale ten drugi już w dwóch różnych odcieniach (Grandsma's Attic i Color Explosion).
Co prawda nie sądzę, że jacyś tu zaglądają, ale tak na wszelki wypadek ślę życzenia dla dziadków. A Wam dziękuję za odwiedziny i miłe komentarze.
Śliczne, a żółta rzeczywiście najpiękniejsza :))
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Mią - wszystkie piękne, ale żółta jest NAJ :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńA dla mnie wszystkie są jednakowo urocze!!!
OdpowiedzUsuńCudowne, cudowne, cudowne!!!
OdpowiedzUsuńBardzo urokliwe walentynki:) Dziękujemy z udział w wyzwaniu:)
OdpowiedzUsuńCudne kartki, oszczędne w środkach, a przeurocze w odbiorze :)
OdpowiedzUsuńCudne kartki serduchowe!!!
OdpowiedzUsuń:*
Śliczności :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne, bardzo romantyczne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
czaderskie!!!!!!!!!!!!! :))))))
OdpowiedzUsuńw prostocie siła i urok!
Cudowne kartki!
OdpowiedzUsuńno proszę.. serducha, kwadraciki, dwa kolory... trochę nici i powstaje małe arcydzieło.. :)
OdpowiedzUsuńŚwietne kartki!
Proste i takie zakochane:)
OdpowiedzUsuńśliczność!
OdpowiedzUsuń